Sztuczna inteligencja. Narzędzie do wykrywania obecność botów i spamu
REKLAMA
REKLAMA
Izraelski start-up o nazwie Cyabra zajmował się do tej pory analizą zagrożeń w mediach społecznościowych. Zrobiło się o nim głośno w 2022 r., kiedy Elon Musk zwrócił się do niego o pomoc w analizie obecności botów i spamu na Twitterze (obecnie „Serwis X”). Firma ogłosiła właśnie, że udostępnia bezpłatne narzędzie botbusters.ai, które potrafi wykrywać teksty, obrazy, filmy wideo i fałszywe profile generowane przez sztuczną inteligencję.
REKLAMA
Sztuczna inteligencja walczy ze sztuczną inteligencją
„Botbusters.ai to nasz sposób, by umożliwić ludziom i korporacjom na całym świecie korzystanie z bezpłatnego rozwiązania, które pozwala sprawdzić, czy tekst, obrazy, a nawet profile były tworzone przez człowieka, czy przez komputer” – powiedział Dan Brahmy, szef Cyabra, cytowany przez FOX Business.
Brahmy wymienił również trzy najbardziej rozpowszechnione rodzaje aktywności botów, z którymi spotkała się firma Cyabra. Jest to:
- podszywanie się pod korporacje,
- boty sponsorowane przez państwo – które mają realizować cele geopolityczne, oraz
- boty, które „pozornie przypadkowo tworzą chaos”, by odwracać uwagę internautów od ważnych rzeczy i wydarzeń.
Sztuczna inteligencja w służbie dezinformacji
Brahmy powiedział, że często generowanie botów zlecają podmioty państwowe lub zagraniczne rządy, których celem jest szerzenie dezinformacji lub propagandy.
„Obserwujemy wiele geopolitycznych burz zarówno w regionie Azji i Pacyfiku, trochę w Europie, i oczywiście jest ich dużo w Stanach Zjednoczonych. To dlatego, że stawka jest niezwykle wysoka” – powiedział.
Sztuczna inteligencja atakuje korporacje
Korporacje i kierująca nimi kadra kierownicza również bywają celem oszustw związanych z podszywaniem się pod inne osoby, które wykorzystują narzędzia sztucznej inteligencji.
REKLAMA
„Jesteśmy świadkami podszywania się pod członków kadry kierowniczej na ogromną skalę – począwszy od dobrze znanych prezesów, skończywszy na dyrektorach generalnych lub innych dyrektorach naczelnych z listy Fortune 2000. Mogę powiedzieć, że jest to coś tak powszechnego, że nie zdziwiłbym się, gdyby dotknęło już dość dużą część firm” – twierdzi Brahmy.
Choć oszustwa polegające na podszywaniu się pod członków kadry kierowniczej przedsiębiorstw cieszą się dużym zainteresowaniem, niektórzy oszuści obrali sobie za cel pracowników niższego szczebla, w celu uzyskania dostępu do istotnych informacji lub danych. Są też oszuści, którzy za pomocą narzędzi sztucznej inteligencji podszywają się pod przedstawicieli obsługi klienta firm, aby wabić swoje ofiary.
Oszuści podszywają się także pod korporacyjne konta w mediach społecznościowych. Dobrym przykładem był przypadek firmy farmaceutycznej Eli Lilly z końca 2022 r., kiedy na fałszywym koncie Twitterowym opublikowano informację o darmowym rozpowszechnianiu insuliny. Spowodowało to znaczny spadek dzienny notowań firmy, zanim stało się jasne, że informacja była fałszywa. (PAP)
Zobacz także: Spam
REKLAMA
REKLAMA