Legislacja a technologia. Regulowanie odpowiedzialności za sztuczną inteligencję

REKLAMA
REKLAMA
- Unijny plan awaryjny: dyrektywa AILD
- Co chce osiągnąć AILD?
- Ułatwienia procesowe: odwrócony ciężar dowodu
- Unia Europejska umywa ręce od odpowiedzialności
- Czy prawo nadąży za technologią?
Każda decyzja ma swoje konsekwencje. Ale czy możemy winić samą sztuczną inteligencję? Na razie to niemożliwe. Prawo mówi jasno: komputery, nawet te najmądrzejsze, nie mają osobowości prawnej. Nie mogą być pociągane do odpowiedzialności jak ludzie. Więc kto?
REKLAMA
Unijny plan awaryjny: dyrektywa AILD
Unia Europejska, przewidując ten problem, stworzyła dyrektywę AILD (Artificial Intelligence Liability Directive). To taki "plan awaryjny" na wypadek, gdyby AI „napsociło”. AILD to część większej strategii UE, która ma na celu uregulowanie oraz harmonizacje świata sztucznej inteligencji.
Co chce osiągnąć AILD?
• Wskazać winnego: Ustalić, kto płaci za szkody wyrządzone przez AI (twórca, użytkownik, a może ktoś inny?).
• Chronić ofiary: Dać poszkodowanym narzędzia do walki o swoje prawa w sądzie.
• Wspierać innowacje: Pozwolić AI rozwijać skrzydła, ale z zachowaniem bezpieczeństwa.
• Ujednolicić zasady: Stworzyć jasne reguły odpowiedzialności dla całej Wspólnoty.
Ułatwienia procesowe: odwrócony ciężar dowodu
Dyrektywa AILD wprowadza istotne ułatwienia procesowe dla osób poszkodowanych przez AI. Jednym z kluczowych elementów jest zmiana w rozkładzie ciężaru dowodu.
REKLAMA
Zgodnie z ogólną zasadą prawa cywilnego, ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne (art. 6 Kodeksu cywilnego). Oznacza to, że poszkodowany musiałby udowodnić, że szkoda została wyrządzona przez AI.
Jednak, uwzględniając specyfikę AI, dyrektywa AILD odwraca ten ciężar dowodu. W przypadku zaawansowanych systemów AI (uczących się i autonomicznych), to twórcy systemu muszą udowodnić, że szkoda nie powstała z winy AI.
Kluczowe aspekty dotyczące ciężaru dowodu w dyrektywie AILD:
Odwrócenie ciężaru dowodu: W przypadku zaawansowanych systemów AI, to twórcy muszą udowodnić brak winy AI w spowodowaniu szkody.
Domniemanie winy twórców: Istnieje domniemanie, że twórcy ponoszą odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez autonomiczne systemy AI, chyba że udowodnią działanie siły wyższej lub niemożliwych do przewidzenia błędów.
Dowody techniczne: Możliwość analizy kodu źródłowego i algorytmów AI w celu ustalenia przyczyny szkody.
Zasada równości stron: Zapewnienie, że system prawny chroni również przed nieuczciwymi roszczeniami wobec twórców AI.
Unia Europejska umywa ręce od odpowiedzialności
Najnowsze niespodziewane zawieszenie prac nad dyrektywą AILD przez Unię Europejską, mimo jej obiecujących założeń dotyczących regulacji rozwoju sztucznej inteligencji i kluczowej kwestii odpowiedzialności, budzi poważne znaki zapytania. Ta nieoczekiwana decyzja implikuje niepewność co do przyszłych unijnych ram prawnych dla AI. Dylemat polega na tym, czy UE wznowi prace nad ujednoliconym podejściem, czy też zdecyduje się na decentralizację regulacji, pozostawiając państwom członkowskim swobodę w tworzeniu własnych rozwiązań prawnych.
Czy prawo nadąży za technologią?
Rozwój AI wymusza tworzenie nowych standardów prawnych. Dyrektywa AILD mogła być ważnym krokiem, ale prawdziwym testem będą pierwsze procesy sądowe, w których sztuczna inteligencja odegra kluczową rolę. Wtedy przekonamy się, czy prawo skutecznie chroni ludzi w erze coraz bardziej autonomicznych maszyn.
REKLAMA
REKLAMA