REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nowe funkcje w Google 2023. Wiarygodność wyszukiwarki oparta o sztuczną inteligencję

Nowe funkcje w Google 2023. Wiarygodność wyszukiwarki oparta o sztuczną inteligencję
Nowe funkcje w Google 2023. Wiarygodność wyszukiwarki oparta o sztuczną inteligencję
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Google wprowadza w swojej wyszukiwarce nowe funkcje oparte o sztuczną inteligencję. To odpowiedź na to, co oferuje Bing Microsoftu. Podstawowe założenie? Budowanie wiarygodności i przeciwdziałanie “fejk newsom”. 

Nowe funkcje w Google. Wyszukiwarka ma być symbolem wiarygodności

„Kiedy 14 emerytura?”, „po co woda do espresso?”, „dlaczego niebo jest niebieskie?”. To pierwsze pytania automatycznie uzupełnianie w okienku wyszukiwarki Google, kiedy zacznie się wpisywać „kiedy”, „po co”, „dlaczego”. Jest to też wyznacznik emocji społecznych, bo np. na pytanie z cyklu “kiedy” odpowiedzi dość często się zmieniają. Chyba nie ma internauty, który nie próbowałby takiej zabawy. Ot tak, z nudów nawet. Bo wyszukiwarka internetowa nie może być jedynie szybka, dokładna i wiarygodna. Człowiek musi też czerpać radość z jej używania. 

REKLAMA

Google dotąd nie chwaliło się wykorzystaniem SI

Trzeba to powiedzieć wprost: Google w technologicznym wyścigu związanym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji zostało trochę w tyle. Co prawda SI nie jest w biznesie internetowym nowością i dla giganta takiego jak Google jej używanie też jest czymś normalnym. Przecież potężne siły są zaprzęgnięte do wyszukiwania obrazem, ale to wszystko przypomina trochę „pracę na zapleczu sklepu”. Jeżeli tym sklepem jest wyszukiwarka, to przez lata Google nie opowiadało głośno, jak wykorzystuje sztuczną inteligencję. Uznało, że dla jego klientów liczy się efekt końcowy – towar na sklepowej półce, a konsumenta nie obchodzi, jak on się tam znalazł.

SI od lat cały czas pracuje na korzyść użytkowników, ale nie było to nagłaśniane w taki sposób, aby przeciętny internauta miał świadomość działania, a wręcz istnienia, takiego narzędzia – mówi Marcin Stypuła, właściciel i prezes Semcore.pl. To agencja zajmująca się wsparciem firm w cyfrowym marketingu i pozycjonowaniu stron internetowych.

Zmiany zaszły w momencie, gdy wybuchła gorączka ChatGPT z OpenAI. SI momentalnie stało się modne. Kolejne firmy zaczęły się głośno chwalić jej wykorzystaniem. Także w wyszukiwarkach. Niektóre wykonały krok do przodu i tak jak Microsoft postanowiły mocno zaangażować SI do pracy. Akurat ta firma zrobiła tak ze swoją wyszukiwarką Bing. Początkowo była to opcja dla wybranych, ale niedługo potem Microsoft zintegrował swoją wyszukiwarkę z GPT-4, czyli tym samym modelem, na którym bazuje ChatGPT. Bing za sprawą SI zaczął zyskiwać na popularności, a Google zaczęło tracić. Wiosną tego roku prezes Microsoftu Satya Nadella, ogłosił, że instalacje aplikacji Bing wzrosły czterokrotnie od momentu uruchomienia produktu opartego na SI. Dokładnych liczb nie podał, bo przecież w skali globalnej to Google pozostaje liderem z ponad 90-procentowym udziałem w rynku. Firma analityczna StatCounter zaznacza jednak, że udziały w globalnym rynku wyszukiwarek dla Binga to zaledwie 3 proc.

Mówimy nie tylko o procentach, ale o gigantycznych pieniądzach. Prezes Microsoftu powiedział przecież wprost, że każdy jeden procent zdobytego udziały w rynku to dwa mld dolarów, jakie wyszukiwarka zarobi z reklam. I dlatego Google nie mogło zignorować strzałów ostrzegawczych, które wysyłał im rynek. Takim była np. informacja, że Samsung może w swoich urządzeniach mobilnych instalować aplikację Bing zamiast Chrome. Koreańczycy finalnie zrezygnowali z takich planów. – Ale to był dla Google alarm, że musi zmieniać wyszukiwarkę i dotychczasowe aktualizacje nie są wystarczające. Jest ona powszechna, używa jej ponad miliard ludzi, ale jest czymś co dobrze znamy i wydaje się, że niczym już nie zaskoczy – diagnozuje Marcin Stypuła z Semcore.pl.

Google wyjaśnia pojęcia i odpowiada na pytania

REKLAMA

Być może zmienią to właśnie wprowadzane nowe funkcje oparte na SI. – Kiedy szukasz czegoś nowego lub szukasz wyjaśnienia pojęcia, możesz natknąć się na termin, którego nie rozumiesz lub po prostu chcesz uzyskać więcej informacji. Aby to ułatwić, wkrótce wprowadzimy ulepszenia naszych odpowiedzi generowanych przez sztuczną inteligencję na różne tematy lub pytania związane z nauką, ekonomią, historią i nie tylko – podało właśnie Google, a w praktyce wyglądać to ma tak, że użytkownik najedzie kursorem na dane słowo i wyświetli się jego definicja i ilustracje.

Jak to działa, pokazano na blogu Google. Gdy wynik wyszukiwania podsuwa informacje zawierające słowo „proton”, jest ono (po najechaniu kursorem) wyjaśniane.

Inna, istotna dla użytkowników zmiana, jest na razie w fazie zapowiedzi. – Wynika z nich, że Google stawia na proponowanie większych, bardziej rozbudowanych i wiarygodnych treści. Problem w tym, że użytkownik często szuka, krótkich odpowiedzi na konkretne pytanie: ile? Jak? Kiedy? Z planów wynika jednak, że ci “leniwi” dostaną to co chcą, a ci szukający pogłębionych odpowiedzi nie będą musieli sami się do nich dokopywać – komentuje Marcin Stypuła z Semcore.

REKLAMA

Tu właśnie ma wkroczyć SI. Google chce, aby sztuczna inteligencja, w obszernych artykułach, wyszukiwała odpowiedzi na zadane pytania i je uwypuklała. To akurat ważne nie tylko ze względu na szybkość, trafność wyszukiwania, ale też wiarygodność. Przecież po pierwszym zachwycie nad ChatGPT przyszedł czas na refleksję. Kiedy zaczęto analizować odpowiedzi udzielane przez SI, okazało się, że sztuczna inteligencja myli się, a niekiedy też zmyśla. Badanie grupy internetowej NewsGuard właśnie wskazało, że ChatGPT-4 firmy OpenAI i chatbot Bard Google kiepsko sobie radzą z weryfikacją teorii spiskowych. W bardzo wielu przypadkach, kiedy SI musi przygotować informacje na jakiś temat, a ma podsunięte nieprawdziwe informacje, to z nich korzysta.

Do tych nowości trzeba doliczyć kilka innych, które weszły w życie niedawno. I tak, aplikacja Chrome sugeruje dodatkowe wyszukiwania związane z aktualnie przeglądaną stroną. Czyli jeżeli ktoś akurat czyta o Krakowie, to aplikacja może zaproponować sprawdzenie informacji o miejscowych zabytkach. Dodatkowo użytkownicy Androida mogą teraz przeglądać tematy związane z najpopularniejszymi wyszukiwaniami, które wyświetlają się automatycznie. Jakiś czas temu dodano także funkcję „About this page” (O tej stronie) – to podanie informacji o stronie (a także o źródłach z których czerpie informacje), aby użytkownik mógł sprawdzić jej wiarygodność.

Inna funkcja to “Perspektywy”, gdy po wpisaniu frazy dotyczącej danego wydarzenia Google proponuje zasób artykułów prasowych z różnych źródeł na ten temat. Po to, żeby poznać różne oceny zdarzenia.

Wyszukiwarkę Google trzeba było rozruszać. Nawet jeśli wprowadzone zmiany są z natury kosmetyczne, to jednak pokazują odbiorcom jedno. “Hej, ciągle dla was działamy i chcemy się rozwijać”. Dla firmy technologicznej nie ma bowiem w kwestii wizerunkowej gorszej rzeczy od tego, aby w opinii publicznej ukuto tezę, że nie chce się rozwijać – ocenia Marcin Stypuła z agencji Semcore.pl.



 

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Sztuczna inteligencja (AI)
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Czy sztuczna inteligencja to przełom czy bańka inwestycyjna?

    Od udostępnienia szerokiemu gronu użytkowników narzędzia Chat GPT mija dokładnie rok. Jak można się domyślić, sztuczna inteligencja a swoich entuzjastów i przeciwników. Wielu ekspertów uważaj również AI za bańkę inwestycyjną, która prędzej czy później pęknie. Jak jest naprawdę? 

    Sztuczna inteligencja zmieni miejsca pracy, ale ich nie wyeliminuje

    W listopadzie 2023 r. w Brukseli odbyła się druga edycja Europejskiego Forum Zatrudnienia i Praw Socjalnych. Przedmiotem dyskusji był wpływ sztucznej inteligencji (AI) na rynek pracy i status prawny pracowników. Przedstawiciele UE stanowczo podkreślali, że: pracownicy muszą czerpać korzyści z przełomowych rozwiązań, takich jak ChatGPTP. Deliberowano też o przyszłości pracy platformowej.

    Raport Future of Work 2024: sztuczna inteligencja zwiększa produktywność pracowników o 30%

    Raport Future of Work 2024: sztuczna inteligencja zwiększa produktywność pracowników o 30%. Według danych zawartych w najnowszym raporcie Talent Alpha „The World of Work AI-ed” ponad 90% wiodących dostawców usług, a także jedna trzecia wszystkich pracowników już korzysta z rozwiązań sztucznej inteligencji (ang. Artificial Intelligence – AI). Dzięki temu część firm doświadczyła dużego wzrostu produktywności.

    Jak sztuczna inteligencja może przydać się w administracji rządowej? Jak może pomóc obywatelom?

    Jak wykorzystać sztuczną inteligencję w biznesie i sektorze publicznym? Z jakimi wyzwaniami się to wiąże? Jak wyedukować pracowników do współpracy z AI? raport pt. „Współpraca Człowieka z AI: Perspektywy dla polskiego sektora publicznego” bierze pod lupę te kwestie. 

    REKLAMA

    Inteligentne systemy transportowe. Co zmienia nowa dyrektywa?

    Rada UE przyjęła nowe przepisy zmieniające dyrektywę z 2010 r. dotyczącą wdrażania inteligentnych systemów transportowych. Aktualizacja rozwiązań sprzed trzynastu lat była konieczna, aby dostosować jej zapisy do aktualnych standardów technologicznych, przyspieszyć transformację cyfrową i wesprzeć europejską mobilność. 

    Projekt AI Act – co przyniosą unijne przepisy dotycząca sztucznej inteligencji?

    AI Act to projekt regulacji dotyczącej sztucznej inteligencji, która we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej wprowadzi jednolite prawo związane z tym obszarem. Celem jest stworzenie takich ram prawnych, aby rozwiązania bazujące na mechanizmach sztucznej inteligencji były godne zaufania i zgodne z wartościami oraz prawami obowiązującymi w UE. Co szczególnie istotne, rozporządzenie ma też chronić zdrowie oraz bezpieczeństwo obywateli.

    Uwaga na teksty, które opracowuje nasz zleceniobiorca przy pomocy AI. Na co zwrócić uwagę w umowie z twórcą?

    W przestrzeni internetowej coraz więcej pojawia się tekstów, które są tworzone przy użyciu sztucznej inteligencji (AI). Sporo twórców internetowych korzysta z technologii, którą daje nam np. ChatGPT. Na co należy zwrócić uwagę, podpisując umowę na określone teksty?

    7 wyzwań biznesowych, które może rozwiązać AI (z niewielkim wsparciem ludzi)

    Początki sztucznej inteligencji (AI) sięgają lat 50. XX wieku. W porównaniu do technologii takich jak telefon, komputery czy Internet, ewolucja AI przebiegała dotąd stosunkowo wolno. Wydaje się jednak, że nadszedł moment, w którym AI jest dostępna dla prawie każdego, a branża technologiczna wkracza w nowy rozdział. Wszyscy musimy zastanowić się nad tym, jak sztuczna inteligencja może pomóc nam robić więcej za mniej. Zastosowanie AI w pisaniu, tworzeniu obrazów czy produkcji muzyki to przełomowy moment w budowaniu świadomości społecznej związanej z możliwościami tej technologii.

    REKLAMA

    Badanie: Niemal co trzecia firma zwolniła w ostatnim roku minimum jedną osobę w wyniku automatyzacji oraz AI

    Większość firm uważa, że automatyzacja i AI przyczynią się do redukcji etatów (57 proc.). Pracownicy zaczynają tego doświadczać. Niemal co trzeci przedsiębiorca w ostatnim roku zwolnił co najmniej jedną osobę na rzecz robota lub sztucznej inteligencji – wynika z najnowszego „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service. 

    Sztuczna inteligencja pomoże w leczeniu niepłodności. Wybierze zarodek, który da największą szansę na ciążę

    Naukowcy z kliniki Gyncentrum opracowali własny algorytm do oceny zarodków, który na podstawie 12 różnych parametrów w kilka minut identyfikuje najlepiej rozwijające się zarodki. Nowy algorytm oparty na sztucznej inteligencji ma stać się codzienną pomocą w pracy embriologów.

    REKLAMA