REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Medioznawca: dzisiejszy marketing polityczny to Big Data i sztuczna inteligencja

Medioznawca: dzisiejszy marketing polityczny to Big Data i sztuczna inteligencja
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Marketing polityczny w ostatnich latach tak się zmodernizował, że dzisiaj o sukcesie decydują algorytmy, Big Data i sztuczna inteligencja – powiedział dr hab. Zbigniew Widera, prof. Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.

Dodał, że najmniej efektywne, z punktu widzenia profesjonalnego marketingu politycznego, jest „bieganie” po mieście z ulotką, choć z drugiej strony taki bezpośredni kontakt z wyborcą wzmacnia wiarygodność kandydata.

REKLAMA

Medioznawca z Wydziału Informatyki i Komunikacji Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach porównał rynek polityczny do wielkiego bazaru, na którym sprzedawcy przekrzykują się, by zachęcić do kupna swoich towarów. „Dzisiaj, gdy nasze społeczeństwo jest społeczeństwem sieci (co zdefiniował Manuel Castells), ten bazar przeniósł się do internetu” – powiedział Widera w rozmowie z Nauką w Polsce.

Marketing polityczny, czyli pozyskiwanie wyborców

Jak przypomniał, marketing polityczny to jedna z form komunikacji politycznej, czyli wszelkie działania podejmowane w ramach kampanii wyborczej, ukierunkowane na pozyskanie wyborców. Dodał, że wykorzystanie nowych technologii w prowadzeniu kampanii wyborczej jest już znane od jakiegoś czasu, a najgłośniejsze przykłady użycia tych narzędzi to wybory prezydenckie w USA (od 2012 r.) i referendum z 2016 r. ws. Brexitu (wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej).

Algorytmy wskazują jakie mamy preferencje polityczne

REKLAMA

„Dzisiaj już tylko nieliczni nie korzystają z internetu i nowych technologii (to najczęściej osoby starsze), a przecież cała nasza aktywność w sieci pozostawia ślad: to, co czytamy, w co klikamy, co kupujemy, gdzie się logujemy do sieci itd. Te dane o nas – użytkownikach, są gromadzone i sprzedawane dalszym podmiotom. Wystarczy rozwinąć informacje np. o gromadzonych danych w ramach tzw. ciasteczek (cookies), żeby z przerażeniem stwierdzić, że nasze dane są sprzedawane do setek firm, których algorytmy potrafią nawet wskazać, jakie mamy preferencje polityczne. Dlatego dzisiejszy profesjonalny marketing polityczny to właśnie ten obszar: algorytmów, Big Data i sztucznej inteligencji” – wskazał Widera.

Medioznawca dodał, że już w 2016 roku w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych firma odpowiedzialna za prowadzenie kampanii wyborczej w sieci zgromadziła 5000 informacji na temat każdego Amerykanina. „Dzięki temu algorytmy potrafiły dokładnie określić, kto ma jakie preferencje wyborcze, jakie są jego zachowania wyborcze, aktywność albo kto jest bierny wyborczo. Na tej podstawie prowadzi się segmentację rynku, czyli podział społeczeństwa na różne grupy, do których wysyłane są konkretne treści np. mające wzmocnić dany pogląd polityczny albo wręcz odwrotnie – zmienić go” – tłumaczył.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Tak uzyskana wiedza – kontynuował – pozwala na opracowywanie treści o zamierzonym przekazie, które głównie za pośrednictwem mediów społecznościowych, trafiają do konkretnej grupy odbiorców.

Media społecznościowe kształtują preferencje wyborcze

„Polityka jest zmedializowana, tzn. starsze pokolenia kierują się tym, co widzą w telewizji, a młodsze – w mediach społecznościowych. Taką wysoko zaawansowaną technologią można jednak łatwo manipulować, np. niewiele trzeba, aby za pomocą fake newsów powielanych przez użytkowników mediów społecznościowych zniszczyć komuś karierę” – ocenił.

„Dzisiaj media społecznościowe nie tylko kształtują przyzwyczajenia ludzi, ale też ich preferencje wyborcze” – powiedział Widera.

REKLAMA

Jednocześnie podkreślił, że nie do wszystkich segmentów rynku (czyli w przypadku marketingu politycznego – potencjalnych wyborców) można trafić za pomocą internetu. Mowa tu o osobach starszych i wykluczonych cyfrowo; do nich można trafić głównie przez tradycyjne media albo bezpośrednio.

W tym kontekście Widera odniósł się do praktyki „biegania” po mieście z ulotkami z wizerunkiem kandydatów politycznych. „W mojej ocenie jest to już zamierający trend, ponieważ dzisiaj zdecydowanie łatwiej dotrzeć do potencjalnych głosujących za pośrednictwem zaplanowanych działań w internecie. Choć akurat spotkania bezpośrednie wzmacniają wiarygodność kandydata, szczególnie na szczeblu lokalnym” – wskazał.

Nowe narzędzia marketingu politycznego

Pytany o przepis na sukces w prowadzeniu marketingu politycznego z naukowego punktu widzenia, podkreślił przede wszystkim konieczność profesjonalizacji działań, aby dokładnie wiedzieć, co i jak robić. „Po drugie trzeba wykorzystywać nowe narzędzia w sieci, m.in. należy być stale aktywnym w mediach społecznościowych (np. odpowiadać na komentarze), starannie kształtować swój wizerunek i troszczyć się o swoich wyborców, a nie tylko o sprawy na szczeblu krajowym czy globalnym. Warto też dać się poznać osobiście swoim wyborcom, dlatego im więcej bezpośrednich spotkań, tym lepiej” – podsumował Zbigniew Widera.(PAP)

Agnieszka Kliks-Pudlik (naukawpolsce.pl)

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Sztuczna inteligencja (AI)
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
AI i automatyzacja w sektorze finansowym [WYWIAD]

Jak nowe technologie wpływają na pracę banków? Czy klienci powinni obawiać się o swoje pieniądze? Jak sztuczna inteligencja już teraz wspomaga pracę sektora finansowanego? Na pytania odpowiada Aleksander Kania Lider UiPath w Polsce.

Robot zamiast człowieka w nawigacji Google Maps. Nie usłyszymy już Jarosława Juszkiewicza

Ostatnio pisaliśmy o audycjach radiowych generowanych przez sztuczną inteligencję, a teraz przyszedł czas na robota zamiast człowieka w nawigacji Google Maps.

Sztuczna inteligencja – AI zaczyna być użytecznym pomocnikiem pracowników na coraz większej liczbie stanowisk pracy

Sztuczna inteligencja automatyzuje procesy, odciąża z rutynowych obowiązków i pomaga w kreatywnych zadaniach. Pracownicy uwolnieni z potrzeby wykonywania czasochłonnych, nudnych i powtarzalnych czynności mają więcej czasu na myślenie koncepcyjne i kreację.

Przejmij kontrolę nad sztuczną inteligencją – a AI w firmie. Jak w praktyce stosować przepisy AI Act

Przepisy regulujące korzystanie ze sztucznej inteligencji przez firmy, tak zwany AI Act, weszły w życie 1 sierpnia 2024 r. Ich celem jest wspieranie biznesu w odpowiedzialnym wdrażaniu oraz rozwoju AI, uwzględniając podnoszenie poziomu bezpieczeństwa obywateli Unii Europejskiej.

REKLAMA

Sztuczna inteligencja w nowoczesnym biznesie

W dobie cyfryzacji, sztuczna inteligencja (AI) staje się nieodłącznym elementem strategii biznesowych firm na całym świecie. Jej rola w zwiększaniu efektywności i produktywności zespołów jest nieoceniona. AI rewolucjonizuje codzienne operacje zarówno na poziomie indywidualnym, jak i zespołowym.

AI w biznesie. Większość firm ogranicza się do pilotażów i eksperymentów

AI ma być najbardziej dochodowym sektorem w gospodarce globalnej w ogóle, obok przemysłu zbrojeniowego. Tymczasem na obecnym etapie sektor biznesu wyraża ostrożne zainteresowanie sztuczną inteligencją. Okazuje się bowiem, że większość firm ogranicza się do pilotażów i eksperymentowania.

AI w Polsce do 2030 roku jak 4,9 mln osób. Wartość produkcyjna: 90 mld USD rocznie [prognoza]

Wśród beneficjentów AI znajdzie się Polska, która może zyskać nawet 90 mld dolarów rocznie. Polska znalazła się na siódmym miejscu wśród gospodarek z UE, USA, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii o najwyższej rocznej zdolności produkcyjnej wytworzonej dzięki wsparciu tej technologii - wynika z raportu firmy EY. Podano, że AI pozwoli osiągnąć w Polsce wartość produkcyjną odpowiadającą pracy 4,9 mln osób.

Sterowanie komputerem falami mózgowymi, mruganiem oczu, mrugania lub zaciskaniem zębów. AI + Neurotechnologia dla integracji niepełnosprawnych

Dwie firmy połączyły siły w celu wsparcia integracji osób niepełnosprawnych dzięki sztucznej inteligencji i neuro-technologiom. Celem jest rozwój i doskonalenie nowego rodzaju interfejsu mózg-maszyna, który przekształca różnorodne dane neurofizjologiczne (fale mózgowe, aktywność serca, mimikę twarzy, ruchy oczu) w polecenia mentalne. Pierwsze efekty będą widoczne już niedługo podczas sztafety z pochodnią olimpijską.

REKLAMA

Trzeba pilnie dokonać implementacji! Ruszyły prace nad polskim aktem o sztucznej inteligencji (AI)

Ruszyły prace nad polskim aktem o sztucznej inteligencji (AI). Ministerstwo Cyfryzacji przygotowało kilka pytań - trwają prekonsultacje. Podkreśla się, że to pierwsze na świecie prawo, które w tak złożony a zarazem kompleksowy sposób rozwiązuje problemy, które nawarstwiały się od wielu, wielu lat związane z rozwojem sztucznej inteligencji. Płaszczyzn tych problemów jest wiele: od prawa do ochrony wizerunku, danych, odpowiedzialności za błędy sztucznej inteligencji (cywilnej, administracyjnej i karnej), praw pracowniczych, po prawa konsumenckie, autorskie i własności przemysłowej. Nowe unijne prawo wymaga wdrożenia w państwach członkowskich UE, w Polsce trwają więc prace nad implementacją. Są one jednak na początkowym etapie.

Microsoft Copilot, czyli jak AI zmieni codzienny workflow w Microsoft 365

Microsoft Copilot to innowacyjne narzędzie oparte na sztucznej inteligencji, które zmienia sposób, w jaki firmy na całym świecie realizują swoje zadania w ramach pakietu Microsoft 365. Według raportu Microsoft "The Future of Work", aż 70% wczesnych użytkowników Copilot zgłasza wzrost produktywności, a 68% odnotowuje znaczącą poprawę jakości swojej pracy. Warto bliżej przyjrzeć się temu narzędziu i zrozumieć, jak działa oraz jakie korzyści może przynieść wdrożenie go do w firmie.

REKLAMA