REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Interfejs mózg–komputer to nie to samo co interfejs komputer–mózg. Rozmowa z prof. Szczepanem Paszkielem

Interfejs komputer–mózg pozwoli na to, że maszyna będzie oddziaływać na człowieka, wpływać na podejmowane przez niego decyzje
shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Wszczepiany do mózgu czip Neuralink ma wejść w fazę badań z udziałem ludzi. Z pomocą rezonansu magnetycznego naukowcy odczytują już całkiem dokładnie, o czym myśli dana osoba. O potencjalnych korzyściach i zagrożeniach związanych z czytaniem pracy ludzkiego mózgu opowiada dr hab. inż. Szczepan Paszkiel z Politechniki Opolskiej.

Świat obiegła właśnie wiadomość, że Neuralink został w USA dopuszczony do badań na ludziach. Czy to bezpieczna technologia?

REKLAMA

Wspomniana technologia bazuje na tym, że do mózgu człowieka wszczepia się pewne czujniki, przy czym chodzi o zrealizowanie interfejsu mózg–komputer. Ponieważ trzeba dostać się do wnętrza organizmu człowieka, podejście to budzi kontrowersje. Trzeba dokonać ingerencji w organizm, aby ten układ wszczepić, nie można też go, tak po prostu odłączyć. Elektronika może się przy tym nagrzewać w czasie pracy i spowodować uszkodzenia w ujęciu biologicznym. Niniejsze problemy mogą być jednak minimalizowane. Warto jednak nadmienić, iż stosując tę technologię, można też liczyć na wiele korzyści.

Jakich?

Technologia ta powstała przede wszystkim po to, aby wspierać osoby z różnego rodzaju niepełnosprawnościami, szczególnie te, które nie mogą korzystać z kończyn górnych, ani dolnych. Taka osoba może, mimo sprawnego mózgu, czuć się uwięziona w swoim ciele. W tym zakresie chodzi tym samym o odczytywanie aktywności mózgu i sterowanie za jej pomocą różnymi urządzeniami.

Czy taki ktoś poprowadzi samochód?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Mówimy raczej o zmianie kanałów w telewizorze, sterowaniu komputerem, robotem odkurzającym, czy urządzeniami w tzw. inteligentnym domu. Sterowanie samochodem byłoby bardzo wymagające. Mogłaby wystarczyć chwila dekoncentracji, aby doszło do tragedii. Jednak były robione i takie badania z całkiem dobrymi wynikami. W podobny sposób podejmowano próby sterowania dronami. Nie korzystano przy tym jeszcze z wszczepianych implantów, a z headsetów umieszczanych na głowie oraz wielu innych, dodatkowych, umieszczanych na ciele czujników.

Zatem niekoniecznie trzeba przedostawać się do wnętrza głowy, aby połączyć mózg z maszynami?

Dzięki implantom takim jak Neuralink pokonuje się główne przeszkody, które stoją na drodze sygnału płynącego z mózgu do elektroniki. Mowa o czaszce, skórze czy włosach. Implant umożliwia więc dużo dokładniejsze odczytywanie aktywności mózgu. We wcześniejszych eksperymentach z takimi technologiami pojawiały się jednak spore problemy.

Co ma pan na myśli?

Jeden z najważniejszych jest taki, że w miejscu wszczepienia elektrod pojawiały się tzw. owrzodzenia. Wtedy, mimo że na początku sygnał był odczytywany doskonale, później jego jakość znacznie słabła.

Nieinwazyjne metody wydają się więc dużo bezpieczniejsze…

Technologia taka rozwijana jest od kilkudziesięciu lat i ma coraz większe możliwości. Nad takim podejściem pracuje właśnie mój zespół z Politechniki Opolskiej.

W ubiegłym roku rozpocząłem realizację projektu naukowego finansowanego z Narodowego Centrum Nauki w zakresie badań pilotażowych dotyczących zastosowania systemu treningowego opartego na obrazowaniu motorycznym w zakresie sterowania obiektami rzeczywistymi. W przypadku metody nieinwazyjnej elektrody mocuje się do skóry głowy i z ich pomocą odczytuje się elektryczną aktywność mózgu, czyli tzw. EEG. Odbierany sygnał biegnie do niewielkiego urządzenia, które można umieścić np. przy pasku. Trzeba jednak jeszcze pokonać kilka przeszkód. Jedną z nich są artefakty techniczne, które powstają z powodu wspomnianych barier na drodze sygnału. Na odczyt wpływać mogą też zewnętrzne zakłócenia, a także sygnały płynące z organizmu (tzw. artefakty biologiczne) – choćby związane z pracą serca, oddechem, a nawet mruganiem powiekami. W niniejszym zakresie można jednak zauważyć na przestrzeni lat kolejne postępy – w tym dokładniejsze algorytmy filtrujące, które coraz lepiej radzą sobie z usuwaniem z sygnału różnych zakłóceń.

Porozmawiajmy o zagrożeniach innych niż medyczne. Czy dostrzega pan jakieś niebezpieczeństwa?

Zwróciłbym w pierwszej kolejności uwagę na te, które wiążą się z wszczepianymi do organizmu chipami. Z założenia ma powstać interfejs mózg–komputer. Jednak niektórzy obawiają się odwrócenia sytuacji i powstania interfejsu komputer–mózg, w którym to maszyna może oddziaływać na człowieka, wpływać na podejmowane przez niego decyzje. Takie badania są nawet prowadzone, choć w dobrej wierze i na razie z wykorzystaniem metod nieinwazyjnych.

Jaki jest ich cel?

Chodzi na przykład o pomoc osobom z różnymi zaburzeniami, choćby z ADHD. Najpierw sczytuje się u dziecka sygnał pochodzący z jego mózgu w czasie, gdy jest ono poddawane działaniu różnych bodźców, np. wizualnych w specjalnej komputerowej grze. Na podstawie analizy tych sygnałów później, w sprzężeniu zwrotnym, wpływa się na aktywność mózgu dziecka, poprzez odpowiednią w tym zakresie stymulację graficzną, wymuszoną koncentrację w grze, etc. (tzw. Biofeedback EEG). Warto też zwrócić uwagę na neuromarketing.

Co to takiego?

Kiedyś działanie reklam analizowało się z pomocą ankiet i nadal, w niektórych przypadkach jest to w ten sposób realizowane. Niemniej jednak obecnie możliwe jest też bezpośrednie badanie reakcji na nie, wprost z mózgów ochotników. To pozwala kreować reklamy czy inne przekazy, które jeszcze silniej będą oddziaływałyby na człowieka. Z rozwojem tego typu technologii działanie na klienta może jeszcze zyskać na sile.

A czy nie może kiedyś nastąpić taki moment, że stan ludzkiego mózgu, choćby jego nastawienie, będzie odczytywane zdalnie, na przykład w sklepie?

REKLAMA

To niestety, albo na szczęście się raczej nie wydarzy. Po pierwsze dlatego, że mierzone sygnały są niezwykle słabe (mają wartości kilkunastu mikrowoltów), więc elektrody muszą znaleźć się bezpośrednio na głowie. Po drugie, jak już wspomniałem, metody te są wyjątkowo czułe na zakłócenia, których, w typowym otoczeniu człowieka jest mnóstwo. Zdalnej obserwacji pracy mózgu człowieka bym się więc nie obawiał.

A co z implantami? Czy z pomocą Neuralinka, czy innego, podobnego urządzenia nie dałoby się sprawdzać, o czym dany człowiek myśli? To byłoby chyba ostateczne zagrożenie dla prywatności.

Czasami studenci na zajęciach ze sterowania obiektami przy pomocy technologii BCI (ang. Brain Computer Interfaces) pytają mnie, czy jak założą na głowę headset do EEG, to będę wiedział, o czym myślą. Oczywiście tego się nie da w ten sposób zrobić. Podobnie wszczepialne chipy nie czytają dokładnie wnętrza umysłu człowieka – jego myśli – w sposób jeden do jednego. Wychwytują tylko pewne stany mózgu z ograniczoną dokładnością, a nie myśli w znaczeniu kognitywnym. Nawet osoba z wszczepionym implantem, tylko do sterowania jakimś urządzeniem, np. komputerem będzie potrzebowała specjalnego treningu oraz kalibracji ze sprzętem.

Jednak niedawno naukowcy z University of Texa w Austin dosyć precyzyjnie zdołali odczytywać ludzkie myśli, choć dokonali tego z pomocą zajmującego wiele miejsca, drogiego urządzenia do rezonansu magnetycznego.

Takie badania wiążą się z ogromnymi kosztami, nie mówiąc już o stopniu skomplikowania całego procesu. Ochotnik musi właściwie cały wejść do skanera do funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI), czy pozytronowej tomografii emisyjnej (PET). Takich urządzeń w mojej opinii nigdy nie zminiaturyzujemy. Z punktu widzenia komercyjnego nie będą więc przydatne. Takie prace mogą natomiast okazać się pomocne z punktu widzenia medycznego.

Jak tego typu technologie, pana zdaniem, będą więc się rozwijały w najbliższej przyszłości i co zaoferuje? Pokusi się pan o prognozę na kolejne 5–10 lat?

REKLAMA

Technologie nieinwazyjne muszą pokonać jeszcze kilka wyraźnych barier związanych z dokładnością i usuwaniem szumów w mierzonych sygnałach EEG w przypadku, kiedy mówimy o technologii BCI bazującej na tym źródle sygnału. Jednak z czasem takie headsety mogłyby powszechnie pomagać niepełnosprawnym, a nawet stać się tak popularne, jak dzisiejsze ekrany dotykowe. Kiedyś używało się fizycznej klawiatury w telefonach, a za jakiś czas może będzie się nimi sterowało z pomocą myśli.

Jeśli chodzi o metody inwazyjne, są dużo one dokładniejsze, ale skomplikowane. Przed ich wprowadzeniem potrzebne są badania kliniczne za zgodą komisji bioetyki. Podobnie ich wszczepianie jest ściśle regulowane. Nie mówimy przecież o aparacie słuchowym, który zakłada się na ucho, tylko o urządzeniu, które bezpośrednio łączy się z mózgiem. Takie urządzenia mogą wejść do użycia, ale raczej jako wsparcie dla wybranej grupy pacjentów.(PAP)

Rozmawiał Marek Matacz

Dr hab. inż. Szczepan Paszkiel jest profesorem na Wydziale Elektrotechniki, Automatyki i Informatyki Politechniki Opolskiej. W swojej pracy naukowej zajmuje się przede wszystkim badaniami nad interfejsami mózg–komputer. Piastuje także stanowisko Associate Editor w periodyku „IET Science, Measurement & Technology” oraz Deputy Editor w czasopiśmie Neuroscience Informatics wydawnictwa Elsevier.

 

Autopromocja
Oprac. Piotr T. Szymański

REKLAMA

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Sztuczna inteligencja (AI)
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Trzeba pilnie dokonać implementacji! Ruszyły prace nad polskim aktem o sztucznej inteligencji (AI)

Ruszyły prace nad polskim aktem o sztucznej inteligencji (AI). Ministerstwo Cyfryzacji przygotowało kilka pytań - trwają prekonsultacje. Podkreśla się, że to pierwsze na świecie prawo, które w tak złożony a zarazem kompleksowy sposób rozwiązuje problemy, które nawarstwiały się od wielu, wielu lat związane z rozwojem sztucznej inteligencji. Płaszczyzn tych problemów jest wiele: od prawa do ochrony wizerunku, danych, odpowiedzialności za błędy sztucznej inteligencji (cywilnej, administracyjnej i karnej), praw pracowniczych, po prawa konsumenckie, autorskie i własności przemysłowej. Nowe unijne prawo wymaga wdrożenia w państwach członkowskich UE, w Polsce trwają więc prace nad implementacją. Są one jednak na początkowym etapie.

Microsoft Copilot, czyli jak AI zmieni codzienny workflow w Microsoft 365

Microsoft Copilot to innowacyjne narzędzie oparte na sztucznej inteligencji, które zmienia sposób, w jaki firmy na całym świecie realizują swoje zadania w ramach pakietu Microsoft 365. Według raportu Microsoft "The Future of Work", aż 70% wczesnych użytkowników Copilot zgłasza wzrost produktywności, a 68% odnotowuje znaczącą poprawę jakości swojej pracy. Warto bliżej przyjrzeć się temu narzędziu i zrozumieć, jak działa oraz jakie korzyści może przynieść wdrożenie go do w firmie.

Przełom dla ludzkości, praw człowieka i robotów - podpisano rozporządzenie w sprawie sztucznej inteligencji

Trzeba stanowczo stwierdzić, że to przełom dla ludzkości, przełom dla praw człowieka, przełom dla pracowników i przełom dla robotów oraz automatyzacji. W dniu 13 marca 2024 r. podpisano rozporządzenie w sprawie sztucznej inteligencji, AI (Artificial Intelligence Act). To pierwszy w UE tego typu akt. Był bardzo wyczekiwany przez prawników, pracowników, wielkie koncerny, przedsiębiorców ale i po prostu obywateli. 

W tych zawodach sztuczna inteligencja nam nie zagraża

Międzynarodowy Fundusz Walutowy szacuje, że rozwój sztucznej inteligencji zmniejszy liczbę miejsc pracy nawet o 40%. W dużej części będą to pracownicy umysłowi. A jakie zawody nie są zagrożone przez sztuczną inteligencję?

REKLAMA

Polacy wciąż boją się, ze sztuczna inteligencja zabierze im pracę

Już prawie 60 proc. Polaków obawia się wpływu sztucznej inteligencji na przyszłość swojego stanowiska pracy. To dane z raportu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) „Rynek pracy, edukacja, kompetencje – styczeń 2024”. Pracownik przyszłości powinien umieć efektywnie wykorzystać możliwości oferowane przez AI. 

77% placówek medycznych doświadczyło ataków na pocztę elektroniczną. Jak chronić dane pacjentów?

Od 2022 r. podwoiły się ataki ransomware na organizacje działające w obszarze ochrony zdrowia. Tak wynika z raportu Barracuda Networks. Respondenci jednak nie czują się zagrożeni. 

Czy sztuczna inteligencja jest szkodliwa dla środowiska?

Rozwój sztucznej inteligencji nie pozostaje bez wpływu na czerpanie zasobów energii i generowanie śladu węglowego. Dlaczego? 

Czy sztuczna inteligencja namiesza w tegorocznych wyborach?

Najgłośniejszym tematem 2023 roku była sztuczna inteligencja. Generatywna AI jest niewątpliwie najszybciej rozwijającym się obszarem sztucznej inteligencji. Czy w tym roku można spodziewać się przełomów? Co z tegorocznymi wyborami pod okiem AI? 

REKLAMA

Pracownicy nie wiedzą, czy w ich firmach korzysta się ze sztucznej inteligencji

Sztuczna inteligencja jednocześnie fascynuje i budzi obawy. Na rynku pracy są one związane z możliwą utratą miejsca pracy czy zmianami w strukturze zatrudnienia. Tym bardziej, że pracownicy często nie wiedzą, czy w ich firmach wykorzystuje się AI. 

Jak wykorzystać Gen. AI w biznesie? [10 zasadniczych kroków] Czy umiejętność korzystania ze sztucznej inteligencji daje przewagę konkurencyjną już teraz?

W dynamicznym świecie biznesu innowacje odgrywają kluczową rolę. Sztuczna inteligencja (AI) staje się rewolucyjnym narzędziem, zmieniającym sposób, w jaki firmy funkcjonują i konkurują na rynku. Rozwój generatywnych modeli sztucznej inteligencji, takich jak ChatGPT, stał się punktem zwrotnym dla liderów biznesu, wyznaczając nowe standardy w dziedzinie technologii. W odpowiedzi na ten trend Lazarski University of Technology wprowadza innowacyjny program "Gen AI dla Biznesu", który nie tylko dostarcza teoretycznej wiedzy o sztucznej inteligencji, ale skupia się też na jej praktycznym wykorzystaniu w biznesie. Uczestnicy zdobędą nie tylko wiedzę, ale i niezbędne narzędzia do efektywnego wykorzystania AI w celu rozwijania innowacji i wzmacniania przewagi konkurencyjnej swoich firm.

REKLAMA